|
"Świat Druku" - miesięcznik
Archiwum
Rok 2006
Czerwiec
Ipex 2006 - premiery i innowacje. Część II. Offsetowe maszyny drukujące
|
W poprzednim wydaniu miesięcznika „Świat DRUKU” przedstawiliśmy nowości z zakresu przygotowalni, introligatorni oraz oprogramowania pokazane na targach Ipex 2006. Tym razem uwagę poświęcamy innowacjom z działu maszyn drukujących, przede wszystkim arkuszowych offsetowych, których w Birmingham nie brakowało. Natomiast na łamach numeru lipcowo-sierpniowego opublikujemy przegląd firm związanych z drukiem cyfrowym, w tym również wielkoformatowym, choć oczywiście wiadomo, że Ipex nie koncentruje się na tej technice drukowania. W wydaniu wrześniowym, tradycyjnie związanym z targami Taropak, planujemy rzucić okiem na ofertę firm związanych z fleksografią oraz wystawców z sektora Flexible Packaging tegorocznych targów Ipex. W którymś z najbliższych wydań naszego magazynu znajdzie się też miejsce na informacje o materiałach poligraficznych (farby, kleje) pokazanych na Ipex.
Na targach wystawiali się oczywiście wszyscy najbardziej znani producenci maszyn offsetowych. Główny trend, który można było zauważyć w trakcie zwiedzania stoisk targowych, to coraz prężniej rozwijająca się automatyzacja stosowana we wszelkiego typu maszynach drukujących, a co za tym idzie – redukcja czasu narządu, znaczne zwiększenie produktywności oraz precyzja wykonania pracy.
|
Firma Heidelberger Druckmaschinen przedstawiła swoje rozwiązania na powierzchni wystawowej zajmującej ponad 5100 m2 – była to największa ekspozycja urządzeń do drukowania offsetowego. Wiele z nich było pokazanych po raz pierwszy. Heidelberg zaprezentował jedenaście maszyn drukujących, współpracujących z innymi maszynami i urządzeniami, takimi jak najnowsze systemy CtP, linie do cięcia, złamywania, szycia, oprawy, klejenia i sztancowania. Swoją światową premierę miała 10-kolorowa maszyna Speedmaster SM 52 w formacie 35×50 cm – Speedmaster SM 52-10-P. Heidelberg reaguje w ten sposób na rosnące zapotrzebowanie rynku na coraz dłuższe maszyny w formacie B3 z odwracaniem. Dzięki maszynie Speedmaster SM 52 z dziesięcioma zespołami drukującymi drukarnie akcydensowe mogą jeszcze efektywniej drukować w jednym przebiegu arkusza stosując farby specjalne lub lakiery drukowe. Maszyna ta nadaje się szczególnie do produkcji małych nakładów z częstymi zmianami zleceń.
Heidelberg prezentował też nowy zespół farbowy Anicolor w cztero-kolorowym Speedmasterze SM 52, z wałkiem rastrowym, bez zdalnego sterowania strefami farbowymi. Dzięki temu w przyszłości nawet najmniejsze nakłady będą mogły być drukowane z zachowaniem procesów druku offsetowego i ze znacznie wyższymi marżami. Nie będzie potrzeby zużywania arkuszy na rozruch maszyny – to zaledwie 10–20 arkuszy w zależności od motywu. Oznacza to redukcję makulatury o ok. 90%. Zespół farbowy Anicolor umożliwia wykorzystanie zalet druku offsetowego również przy małych nakładach. Można używać standardowych farb i płyt, ponieważ maszyna pracuje ze sprawdzonym zespołem nawilżającym Alcolor. Przedstawiono także system ColdFoil – tłoczenie folią na zimno na maszynach Speedmaster CD 74 i CD 102. Heidelberg opracował innowacyjną metodę tłoczenia folią na zimno podczas drukowania na maszynie offsetowej. Dzięki modułowi ColdFoil zastosowanemu w serii maszyn Speedmaster CD 74 i CD 102 można na różne podłoża nanosić metaliczne elementy uszlachetniające na bazie folii o najwyższej jakości i połysku. Dzięki temu drukarnie opakowań, etykiet oraz drukarnie akcydensowe mogą sprostać rosnącemu popytowi na wysoko uszlachetnione produkty. Na stoisku Heidelberga mogliśmy też zobaczyć nowy odwijak papieru ze zwoju, CutStar CAN, dostępny dla serii maszyn Speedmaster SM/CD 102, Speedmaster XL 105 oraz Speedmaster CD 74. CutStar CAN jest bardziej zautomatyzowany, łatwiejszy w obsłudze i może pomieścić zwój papieru o maksymalnej średnicy 1,5 metra, co w porównaniu z dotychczasową średnicą 1,3 metra oznacza zwiększenie o 33% ilości papieru na jednym zwoju. Nowością jest złącze CAN – „Controller Area Network“. Umożliwia ono przesyłanie informacji dotyczących formatu z pulpitu sterującego Prinect CP2000 Center do urządzenia CutStar.
Na stoisku Grupy Koenig&Bauer (w naszym kraju maszyny KBA można nabyć za pośrednictwem firm KBA-Grafitec i Deva-Print) oglądano w pełni współpracujące z workflow JDF maszyny offsetowe Rapida 105, Performa 74 i Genius 52. Wielką atrakcją stoiska była nowa generacja maszyn Rapida 105, o wydajności 18 000 arkuszy na godzinę. 10-kolorowa Rapida jest wyposażona w nakładak bez wyrównujących marek bocznych, system kontroli wideo inline QualiTronic, automatyczną wymianę formy drukowej, temperowanie układu farbowego, zdalne sterowanie dozowaniem farby Inkline, automatyczne mycie obciągu offsetowego i wałka dociskowego, automatyczne sterowanie rejestrem ACR, zamknięty system sterowania kolorem KBA DensiTronic. Rapida 105 posiada system sterowania produkcją KBA LogoTronic Professional, kompatybilny z JDF. Z kolei Performa 74, 5-kolorowa maszyna wyposażona w aniloksowy zespół lakierujący, pracująca w formacie B2 i jej siostrzany dla formatu A2 model Performa 66, reprezentowały maszyny oferujące wysoką wydajność za rozsądną cenę. Można było obejrzeć także kompaktową pięciokolorową maszynę Genius 52 z zespołem lakierowania UV, przeznaczoną dla drukarń offsetowych operujących niższym budżetem. Maszyna ta w wersji UV przeznaczona jest do drukowania na folii i plastiku, może też jednak drukować na kartonie o grubości 0,8 mm. Universys, kolejny produkt KBA wystawiany na Ipex, to automatyczny modułowy system do personalizacji kart osobistych, członkowskich, czy pre-paid. Universys może być skonfigurowany z technologiami ink-jet (CIJ lub DOD), hot stampingu, wprowadzania kodów RFID czy paska magnetycznego. Maszyna może drukować na takich podłożach, jak papier, PCV, ABS, z prędkością do 14 000 kart na godzinę.
Firma MAN Roland prezentowała swoje urządzenia pod hasłem: „Innowacyjne rozwiązania”, które od razu sygnalizowało dużą liczbę nowości. Należała do nich na przykład maszyna offsetowa MAN Roland 700 w powiększonym formacie B3. Zapewnia ona największy obszar zadruku i wielkość arkusza w swojej klasie formatowej (maksymalny rozmiar arkusza: 740×1040 mm, minimalny: 340×480). Można na niej osiągnąć, w zależności od wielkości użytków, wzrost produktywności aż do 50 procent. Na życzenie dostępny jest format arkusza o wymiarach 780×1040 mm, z maksymalnym obszarem zadruku 770×1030 mm dla maszyn do druku na wprost. Jest to szczególnie interesujące przy drukowaniu opakowań i etykiet, gdzie większość zleceń wykonywanych jest w trybie jednostronnym.
MAN Roland zademonstrował także różnorodność i wydajność serii urządzeń do druku ilustracji, prezentując 72-stronicowy zespół drukujący Lithoman. Przedstawiono też specjalistyczne wyposażenie dodatkowe zamawiane przez klientów, jak np. aparaty złamujące o stosunku obwodów cylindrów 3:3 oraz 5:5. Wraz ze swoimi uniwersalnymi nadbudowami gwarantują one wiele możliwości produkcyjnych, wysoką jakość złamywania i krótkie czasy przezbrajania, a co za tym idzie, wysoką opłacalność. Zespół złamujący o stosunku cylindrów 3:3 posiada tylko jeden mechanizm falcujący dla drugiego złamu wzdłużnego – jednakże jego wydajność wynosi 65 000 egzemplarzy na godzinę. Zastosowano tu hamulec magnetyczny. W odróżnieniu od wersji z tzw. dwoma mechanizmami trzeciego złamu, technologia ta oferuje krótsze czasy narządu, zmniejszone koszty konserwacji i wysoką wydajność produkcyjną. W przypadku wydajności produkcyjnej rzędu 75 000 egzemplarzy na godzinę oraz zastosowania urządzeń dodatkowych, jak na przykład dodatkowych zespołów złamujących, stosuje się aparat złamujący o stosunku cylindrów 3:3, z dwoma mechanizmami trzeciego złamu. Złamywaki do maszyn z segmentu High-Volume Rotoman S i Lithoman w systemie 5:5 zostały przerobione i rozbudowane. Dzięki koncepcji budowy modułowej aparat złamujący dla formatu leżącego może być wyposażony w mechanizmy do wykonania trzeciego złamu. Ponadto dostępne są niezliczone opcje na żądanie klienta. Szczególnie w przypadku serii Rotoman S, w wersji 24-stronicowych oraz 32-stronicowych maszyn o pojedynczym obwodzie cylindra formowego, złamywaki bezpunkturowe z dwoma lub czterema wykładaniami uzupełniają portfolio oferowanych aparatów złamujących do druku czasopism.
Firma MAN Roland zwróciła szczególną uwagę na rozwiązania w zakresie automatyzacji służącej optymalizacji procesu. Innowacyjnie zautomatyzowane moduły zwiększające szybkość przebiegu procesów i zmniejszające ilość makulatury oraz podwyższone standardy jakościowe druku rozszerzają ekonomiczną elastyczność systemu drukującego w off-secie ilustracyjnym. Należą do nich WasteGateControl – do dokładnego oddzielania makulatury, oraz ReelDataManagement – do zarządzania danymi dotyczącymi gospodarki papierem, w rozbiciu dla każdego nakładu.
Czeski producent maszyn poligraficznych, Adast Adamov, zaprezentował na swoim stoisku najnowsze zmodernizowane modele maszyn offsetowych Adast 507 w formacie B3 i Adast 807 w formacie B2. Firma będzie dostarczać jako jedyny producent z Republiki Czeskiej maszyny we wszystkich podstawowych formatach, tj. B3, A2 oraz B2, nowoczesne i w pełni zautomatyzowane, spełniające wszystkie najwyższe wymagania UE pod względem parametrów druku, jak również oczekiwania klientów co do „wysokiej jakości za atrakcyjną cenę”.
Eva Tučková, specjalistka do spraw marketingu w firmie Adast, podczas spotkania na stoisku podkreślała, że polski rynek jest dla firmy priorytetowy, dlatego najnowsza maszyna Adast 847 z systemem Adacontrol III obecna na targach Ipex, będzie także pokazana w Polsce podczas Dni Owartych organizowanych przez firmę Avimex – wyłącznego polskiego autoryzowanego dealera Adast.
Interesującą ofertę przedstawili japońscy producenci maszyn offsetowych. Znany producent Komori, na polskim rynku reprezentowany przez Reprograf, przedstawił ofertę wielokolorowych maszyn offsetowych, zarówno arkuszowych, jak i zwojowych. Nową serię Lithrone LS29 zaprojektowano w odpowiedzi na obserwowane na rynku trendy wskazujące na popyt na maszyny drukujące w formacie B2, o wysokim stopniu automatyzacji, z szybkim narządzaniem, dostępne zarówno w wersji druku jednostronnego, jak i z odwracaniem. Komori wykorzystało rozwiązania z modelu B1 Lithrone LS40 Series (którego światowa premiera miała miejsce na poprzednich targach Ipex) i wprowadziło te nowości w serii LS29. Wśród opcji automatycznych znajduje się nowy, w pełni zautomatyzowany system wymiany płyt, dostępny standardowo. Podczas targów demonstrowano dwie maszyny LS29: pięciokolorową, z wieżą lakierującą, oraz dziesięciokolorową, z odwracaniem w systemie 5-na-5, drukującą na szerokim zakresie podłoży (włącznie z kartonem), z lakierowaniem na zespole piątym i dziesiątym. Warto podkreślić, że Komori specjalizuje się w innowacyjnych systemach odwracania (popularnie zwanych „przewrotkami”). W Strefie Przewrotek Komori prócz dwóch wymienionych nowych maszyn z segmentu B2 pokazano także pierwszą wersję S dwupoziomowej Lithrone LS40SP z segmentu B1. W konstrukcji tej maszyny wykorzystano zaawansowane technologie z serii Lithrone S40, zapewniającej dużą szybkość i wydajność. W modelu LS40SP podniesiono jeszcze wydajność druku i zmniejszono ilość odpadów powstających podczas drukowania. Dodatkowo można było zobaczyć również popularną ośmiokolorową Lithrone LS840P, produkującą wysokiej jakości odbitki dwustronne przy dużej gęstości optycznej, oraz czterokolorową, prostą w obsłudze maszynę Spica 429P, z automatyczną zmianą płyt, automatycznym myciem cylindrów pośrednich i wstępnym ustawianiem pracy, przy jednocześnie niewielkiej powierzchni. Nowością w tej maszynie jest system Komori Print Data Manager, umożliwiający wgrywanie profilu farbowego i karty zlecenia z podstawowymi informacjami. Wszystkie maszyny arkuszowe Komori pracowały z workflow w pełni kompatybilnym z systemem JDF. Strefa DoNet Komori oferowała systemy MIS firm Hagen, Hiflex oraz Tharstern, pracujące dwukierunkowo w systemie zarządzania opartym na JDF i sterowanym poprzez Komori K-station. Zintegrowane z DoNet jest również oprogramowanie prepress, proof cyfrowy Screena i Kodaka, systemy kalibracji Komori. Partnerami z działu obróbki introligatorskiej zintegrowanymi z workflow na stoisku Komori są firmy Freidheim, Horizon i Müller Martini.
Na stoisku firmy Shinohara pokazano 4-kolorową maszynę SH 52 Uno w formacie B3. Jest przystosowana do drukowania farbami UV i umożliwia zadruk papieru i podłoży niewsiąkliwych o gramaturach od 0,04 mm do 0,8 mm. Ma ona bardzo kompaktową konstrukcję i zajmuje o wiele mniej miejsca (do 40%) niż tradycyjna maszyna 4-kolorowa. Jej premiera odbyła się już, co prawda, podczas targów drupa 2004, lecz i w Birmingham maszyna wzbudziła bardzo duże zainteresowanie. Polskim przedstawicielem firmy Shinohara jest Mercator Poligrafia.
Firma Sakurai (jej polski dystrybutor to Fantom Poligrafia) przedstawiła trzy nowe maszyny. OL566SD HP to 5-kolorowa maszyna w formacie A2 z cylindrem transportującym ustawionym „na godzinę 7”, co ma poprawić prowadzenie arkuszy. Kolejna to 4-kolorowa maszyna OL466 SDP SHP, z opcją druku 2+2 z odwracaniem. Może ona drukować z prędkością 16 tys. arkuszy na godzinę, na arkuszach o grubości do 0,6 mm. Trzecią nowością była 5-kolorowa maszyna OL575 SDC w formacie B2+ z opcjonalnym lakierowaniem.
Fima Ryobi, której przedstawicielem w Polsce jest firma Grafikus – Systemy Graficzne, zaprezentowała maszyny: dwukolorową Ryobi 522 HE w formacie B3 (był prezentowany druk z płyt poliestrowych) i sześciokolorową Ryobi 526 GX B3, w pełni zautomatyzowaną, z wieżą lakierującą, systemem stałego, końcowego suszenia IR i systemem suszenia UV. Druga z wymienionych maszyn drukuje w technologii hybrydowej, farbami UV. Prezentowano na niej efekty tzw. „chemicznego tłoczenia”, możliwy do uzyskania poprzez położenie lakieru offsetowego wybiórczo, z szóstego zespołu farbowego w technologii płyta-papier, a następnie położenie na całości obszaru lakieru UV z wieży lakierującej, przy wykorzystaniu płyt nylonowych. W efekcie na wybranych polach lakiery dają po wysuszeniu bardzo ciekawą optycznie strukturę. Ponadto przy użyciu tego rodzaju płyt można kłaść lakier UV in-line wybiórczo. Na oddzielnym pokazie odbył się druk na folii przy wykorzystaniu farb hybrydowych z pierwszych czterech zespołów, następnie po międzyzespołowym przesuszeniu UV, pełne pokrycie białą farbą UV z ostatnich dwóch zespołów i suszenie końcowe UV. W efekcie druk był położony „od tyłu” i wydrukowany obraz widoczny był przez folię.
Ryobi demonstrowało też maszyny: 524 GX A – czterokolorową, B3, w pełni zautomatyzowaną, przeznaczoną do akcydensów; 755 D – pięciokolorową, B2, z systemem automatycznego podawania farby do kałamarzy Technotrans, wieżą lakierującą i suszeniem IR, przeznaczoną głównie do dużych nakładów, ale też do krótkich serii (czas przezbrajania poniżej 10 minut); 758 P – ośmiokolorową, B2, wyposażoną w auto-matycznie przestawialny perfektom i system suszenia UV, dodatkowo – w system automatycznego rozrabiania farby UV; 784 E – czterokolorową, w powiększonym formacie B2, wyposażoną w rozdzielny od napędu zespołów wektorowy system sterowania nawilżaniem, „odpowiedź” Ryobi na potrzeby rynku ostatnich lat, na którym opłacalny jest już druk nakładu 500 arkuszy. Chętnie oglądano także Ryobi 3304 DI, czterokolorową maszynę drukującą w formacie A3+ w technologii suchego offsetu cyfrowego. Jest to połączenie przygotowalni cyfrowej z maszyną offsetową. Zespoły drukujące są umieszczone wokół centralnego cylindra dociskowego. Cylindry płytowe spełniają jednocześnie rolę magazynów płyt. Po włożeniu płyty CD ze zleceniem do komputera maszyna rozpoczyna proces wypalania płyt laserami diodowymi Pro-Fire umieszczonymi przy każdym cylindrze płytowym. Bezpośrednio po zakończeniu wypalania maszyna rozpoczyna druk, a po zakończonym nakładzie zużyte płyty automatycznie chowane są do cylindrów płytowych i zastępowane nowymi. Klientom był prezentowany również system zarządzania drukarnią w standardzie JDF oraz MIS, umożliwiający nie tylko połączenie przygotowalnia–maszyna, ale także całościowe sterowanie procesami zachodzącymi w całej drukarni, włączając w to postpress oraz informacje zwrotne z maszyn.
Wszyscy podkreślają, że na targach Ipex 2006 byli bardzo widoczni dostawcy z Chin. Znaleźli się wśród nich producenci reprezentowani w naszym kraju przez powstałą pod koniec ubiegłego roku firmę Henn Group Polska. Henn Group Polska to część austriackiej firmy Henn Group, od wielu lat współpracującej z chińskimi producentami rozwiązań dla branży poligraficznej, reprezentującej takich dostawców jak Beiren, Guowang czy Yawa. Firma ma za sobą pierwsze sukcesy w naszym kraju w postaci instalacji urządzeń postpressowych. Jak wynika z informacji firmy, część klientów z Polski na targach w Birmingham zdecydowała się na zakup nowych urządzeń produkcji chińskiej, służących do obróbki po druku. Ważnym chińskim partnerem Henn Group Polska obecnym w Birmingham był producent maszyn i urządzeń poligraficznych, firma Beiren, która jako jedyna pokazała w Birmingham pracującą wieżę maszyny do produkcji gazetowej. Poza tym na stoisku demonstrowane były także arkuszowe maszyny offsetowe. Sławomir Wojtaś, członek zarządu firmy Henn Group Polska powiedział: „Bardzo się cieszymy, że oferta naszych chińskich partnerów spotkała się z dużym zainteresowaniem ze strony polskich klientów. Wkładamy dużo pracy w udowodnienie, że producenci z Chin mogą już dziś śmiało konkurować z wieloma uznanymi dostawcami z Europy Zachodniej, Japonii czy USA. Mamy nadzieję, że to dopiero początek boomu w zakresie niedrogich i oferujących wysoką jakość rozwiązań produkowanych przez naszych chińskich partnerów”.
Offset można łączyć w jednej maszynie z innymi technikami druku: z fleksografią bądź drukiem cyfrowym. Firma Kodak we współpracy z Müller Martini promowała na swoim stoisku maszynę Concepta – hybrydową maszynę zwojową łączącą drukowanie offsetowe z cyfrowym, służącą do wytwarzania dokumentów personalizowanych na potrzeby reklamy rozpowszechnianej drogą pocztową oraz akcydensów. Po czterokolorowym drukowaniu offsetowym można na niej drukować zindywidualizowane materiały z szybkością do 300 metrów na minutę. W konfiguracji łączącej druk offsetowy i cyfrowy zamontowano system druku atramentowego Kodak Versamark. Concepta zwraca uwagę wysoką elastycznością i różnorodnością funkcji. Jedną z zalet maszyny jest jej modułowa budowa, pozwalająca na zamontowanie 12 zespołów drukujących i dająca możliwość zastosowania technik fleksograficznej i cyfrowej, a także różnych opcji uszlachetniania w linii, takich jak wykrawanie czy perforowanie.
W Birmingham można było obejrzeć także maszyny drukujące w innych niż offsetowa technikach druku. Na przykład niemiecka firma SPS Rehmus przedstawiła stop-cylindryczną maszynę sitodrukową Vitessa XP2. Drukuje ona z prędkością 4800 arkuszy w formacie 750×1060 mm na godzinę. Vitessę wyposażono w czytelny dla operatora panel kontrolny, a tuż obok niego umieszczono funkcję scentralizowanej regulacji podciśnienia i nadmuchu. Maszynę wyposażono m.in. w wielofunkcyjny samonakładak z podawaniem strumieniowym lub pojedynczym, podciśnieniowy stół nakładania, regulowane marki boczne i opcjonalnie marki ciągnąco-dopychające, most raklowy PEH, opcjonalnie wyposażony w system motorycznego pozycjonowania. Vitessa jest niezwykle precyzyjna i zakłada tolerancję registrów mniejszą niż 0,33 mm przy każdej prędkości pracy. Prezentowana na targach maszyna została zakupiona przez znane w Wielkiej Brytanii przedsiębiorstwo uszlachetniające druki – Laminating&Varnishing Company Ltd. Polskim partnerem SPS Rehmus jest firma Basse.
Należy przypuszczać, że wyścig producentów, chcących przyciągnąć klienta coraz większymi prędkościami drukowania, coraz większą wydajnością maszyn, rosnącym stopniem ich automatyzacji, licznymi opcjami dodatkowymi, elastycznością konfiguracji, nigdy się nie skończy. Co może zastanawiać, to propozycje w zakresie formatów. Ostatnio wyraźnie słychać głosy, że wobec malejących nakładów formatami maszyn drukujących najpotrzebniejszymi okazują się format A2 i B3. Ale ten ostatni jest i będzie wypierany przez druk cyfrowy. Podczas zakończonej niedawno w Budapeszcie konferencji Euro-Poligrafia mówiono, że zespoły B3 znikają z rynku i cytowano magazyn „Printing World”, który już w 2003 r. pisał: „Za pięć lat offset w tym formacie [B3] zostanie zepchnięty do nisz rynkowych”. A jednak znani producenci, jak Heidelberg, MAN Roland, Adast, Ryobi, Shinohara, nadal przedstawiają na targach nowe maszyny w tym formacie. Czy to znak niewiary w aż tak szybki rozwój druku cyfrowego? Czy też po prostu chęć zapewnienia klientom możliwie pełnej oferty formatowej? Rodzi się jednak pytanie, czy druk na dziesięciokolorowej maszynie offsetowej B3 może być opłacalny w czasach, gdy odbitki z produkcyjnych maszyn cyfrowych tanieją niemal z dnia na dzień? Wątpliwości te rozstrzygną nadchodzące lata.
Agnieszka Stępień
|
|
|
|